Lublin: Parkowali, ale pojawiły się betonowe słupki. Spór na osiedlu

"Ktoś inny się zastanawiał dlaczego teren z którego zniknęły samochody jest określony jako prywatny, skoro mieszkańcy partycypowali w kosztach budowy osiedla. To znaczy, że do mieszkańców należy też parking". Tego Ktosia należy nazwać wprost - Idiota. W czym i jak niby  partycypowali? Chyba w budowie swoich mieszkań najwyżej. To co nie stanowi własności wspólnoty ani spółdzielni, na to nawet kichnąć nie mają prawa.

• To jest o wiele bardziej złożone. Np. w tak zwane stare osiedla mieszkaniowe inwestował ogół mieszkańców - jednak grunty na ogół przyznawano (i to jak leci) najsilniejszej na danym osiedlu spółdzielni mieszkaniowej. Doszło do np. takich absurdów jak wydzielanie działek dokładnie po obrysie budynku - tak stało się w Lublinie np. przy ul. Hirszfelda. Za to wrost wzorcowo wydzielono działki przy ul. Paganiniego 2 i 4 - czyli w rejonie prywatnie ogromnie ważnym dla pana Andrzeja Jedziniaka (od dziesięcioleci decydującego o sprawach geodezyjnych w Lublinie), który podpisał masę skandalicznych i krzywdzących ludzi decyzji (w tym o podziale gruntów na osiedlach).
• Niewolnicza mentalność ludności polskiej rozzuchwala drani (w tym urzędowych) - Polacy faktycznie wolą cierpieć, niż wyzwolić się spod jarzma gnębicieli.

Na wybudowanych już osiedlach niewiele da się zrobić. Pytanie, dlaczego Miasto zezwala na stawianie kolejnych bloków z niewielką liczbą miejsc parkingowych? No, dobra, jedną odpowiedź stanowi: "kasa i nacisk ze strony deweloperów, żeby jak najwięcej bloków zmieścić na ograniczonej powierzchni działek". Może jednak ktoś ma inną, racjonalną odpowiedź? Ps. "Pan" Jedziniak, to już dekadę temu miał co nieco za uszami... Co on jest taki nieusuwalny? Ma jakieś haki na kogoś, czy się po prostu hojnie dzieli?

• Nieusuwalność pana Andrzeja Jedziniaka i jemu podobnych dają do myślenia na temat tego, kto jest rzeczywistym prezydentem lublina, a kto figurantem (wydelegowanym do odwracania uwagi od tego, kto rządzi faktycznie).
• Pamiętam, jak nieco ponad 4 lata temu pan radny dr Piotr Popiel (radny PiS) pocieszał strapionego pana Andrzeja Jedziniaka przead naszym wejściem na dyżur prezydencki pana doktora Krzysztofa Żuka, który później nagrodził pana Jedziniaka, chociaż wiedział, jakim syfem są Jedziniakowe podziały gruntów na osiedlu Nałkowskich - podziały faworyzujące SM Nałkowskich, w któtej Radzie Nadzorczej zasiadali panowie: Tomasz Pitucha oraz dr Piotr Popiel. Pitusze się ubzdurało, jakoby "gonieniem gejöw" był w stanie oczyścić się z upaćkania lubelską aferą gruntową i wcisnąć do Sejmu (co za bezczelność!).

A ktoś kto nazywa kogoś idiota za słowa ze partycypował w kosztach budowy i parkingu odsyłam do dokumentu ktory maja wszyscy mieszkancy a nazywa sie on rozliczenie kosztów budowy i jasno w nim jest napisane ze jest to rozliczenie kosztów budowy mieszkań i całej infrastruktury osiedla w. w tym dokumencie jasno tez  jest napisane że te koszty w 30% pokryli włąsnie mieszkancy  i w wiekszosci Bank gospodarswta krajowego  a takze spzredaz mieszkan które tez wybudowane zostały z pieneidzy mieszkancow i BGK. wkład spółki był mozna powiedziec promilem...wiec idiota mozna nazwac tylko osobe która taki komentarz napisała...